poniedziałek, 29 czerwca 2015

Kubuś Puchatek i Prosiaczek

Jeden haft na poduszki właśnie ukończyłam. W tym miesiącu spontanicznie postanowiłam sobie, że zrobię poduszki do pokoju moich siostrzeńców. Wybór padł na Kubusia Puchatka i psa Pluto. Kubuś wczoraj został skończony - wyprany i wyprasowany. Dzisiaj zabieram się za drugi obrazek. Haftowałam muliną Ariadna, bo tylko taka była w rozpisce, a już nie chciało mi się szukać zamienników. Ale jestem zadowolona z efektu. 
A tak powstawała moja praca :)












Teraz Kubuś musi zaczekać na drugi obrazek. A potem przysiądę do maszyny i uszyję poszewki na poduszki. Jak już obydwie będą gotowe i pozszywane to pokażę efekt końcowy :)

niedziela, 28 czerwca 2015

Tęczowa róża

No i nie wytrzymałam...
Zapisałam się do grupy haftującej Tęczową różę. Długo się opierałam, ale niestety nie skutecznie :)
Ta róża mnie po prostu oczarowała. A im dłużej na nią patrzę, tym bardziej się zakochuję :) 


Zastanawiałam się, bo czasu nie za dużo a robótek wiele. Ale dzisiaj klamka zapadła. Od lipca zaczynam kompletować kolory i do dzieła :)
Jeśli ktoś z Was zdecyduje się dołączyć to zapraszam do kliknięcia w banerek :)
Miłej niedzieli :)

czwartek, 25 czerwca 2015

Kiepski wzór

Kochani dzisiaj chciałam Wam pokazać bardzo kiespki wzór jaki wyszyłam w zeszłym roku. Obrazek miał być prezentem dla drugiego siostrzeńca. Na obrazku w komputerze wyglądał bardzo ładnie. Z chęcią wzięłam się do haftowania. Ale już po jakimś czasie coś mi nie pasowało. Trzy razy sprawdzałam, czy dobrze dobrałam kolory muliny. Nie było mowy o żadnym błędzie. Postanowiłam się nie poddawać i wyszyć obrazek do końca. Niestety efekt był bardzo niezadowalający. Źle dopasowane kolory mulin (przez tworzącego wzór) zniszczyły cały obrazek. Okazało się, że jest bardzo rozmazany i na prezent raczej się nie nadaje. 
Takie były efekty mojej pracy...



Poirytowana wrzuciałam obrazek na dno szafy - bez prania i prasowania. 
Dla porównania obrazk jaki miałam na komputerze...


I co o nim sądzicie?

sobota, 20 czerwca 2015

Ptaszki dwa

Przeglądając ostatnio zdjęcia w telefonie natknęłam się na obrazek, który wyhaftowałam w zeszłym roku. Był to zestaw kupiony w jednym z marketów. Mulina niewiadomego pochodzenia. Widziałam go już wcześniej ale się nie zdecydowałam. Ale kiedy ów zestaw pojawił się na wyprzedaży za 9,90 zł nie zastanawiałam się ani chwili. I teraz uważam, że była to dobra decyzja :)



A tak się ptaszki prezentują po wyprasowaniu.


Ten gotowy zestaw oceniam bardzo dobrze. Plusem jest to, że zostało sporo muliny. Na pewno wykorzystam ją do mniejszych hafcików. 
Haft bez ramki, czeka na swoje przeznaczenie :)

środa, 17 czerwca 2015

Prezent rocznicowy

Ostatnio mam trochę więcej czasu na haftowanie. Postanowiłam więc sprawić dobrym znajomym prezent na rocznicę ślubu. Prezent z pewnych powodów dostaną wcześniej. Mam nadzieję, że im się spodoba. 
Mulina jaką użyłam to Ariadna.
A tak powstawała praca...






Teraz zostało jeszcze zrobienie napisu, pranie, prasowanie i oprawienie w ramkę. I prezent gotowy :) Całość zaprezentuję jak już wszystko będzie dopięte na ostatni guzik :)
Miłego popołudnia :)

sobota, 13 czerwca 2015

Trochę o mnie

Na wielu już blogach pojawiła się zabawa (jeśli mogę tak napisać) w której wiele z Was pisze o hafciarskich przyzwyczajeniach. Nie wiedziałam czy również dołączyć ale w końcu postanowiłam, że również napiszę coś o sobie. Mój blog prowadzę od kilku tygodni i mało się znamy, więc pomyślałam, że dzięki temu lepiej mnie poznacie :)

1. Jaka jest Twoja ulubiona tkanina do wyszywania?
Zdecydowanie kanwa Aida 16 ct. Od samego początku haftowałam na niej i tak już zostało. Chociaż mam dużą ochotę spróbować haftu na lnie i kanwie plastikowej. 

2. Rysujesz na tkaninie kratki, czy nie?
Zdecydowanie nie. Czasem się zastanawiałam, czy zrobić sobie taką siatkę, ale jak do tej pory nie zaryzykowałam. Kanwa musi być czysta.

3. Zaczynasz haftować na środku tkaniny, czy w rogu?
Zawsze zaczynam od rogu. Tylko jakoś tak inaczej niż wszyscy, bo haftuję od góry a nie od dołu. Może to błąd, ale tak mi jest po prostu wygodnie. A przecież chodzi o to by haftować z przyjemnością :)

4. Wolisz trzymać robótkę w ręku, czy używać krosna lub tamborka?
Jak na razie tylko i wyłącznie tamborek. Chociaż od jakiegoś czasu rozważam zakup krosna. 

5. Wolisz wzory w formie elektronicznej czy papierowej?
Tylko papierowe. Ułatwiam sobie skreślaniem tego, co już wyhaftowałam. W formie elektronicznej nie jest to niestety możliwe, 

6. Jaka jest Twoja ulubiona pora na wyszywanie?
Każda :) Kiedy tylko mam chwilę staram się postawić choć kilka krzyżyków.

7. Wyszywasz wzór tak długo dopóki nie skończysz, czy zmieniasz co jakiś czas robótki?
Zazwyczaj staram się skończyć to co zaczęłam. Ale ostatnio coraz częściej zdaża mi się zacząć kilka robótek.

8. Czy masz jakieś UFOki? Jeśli tak to ile?
Mam jeden. Jakieś trzy lata temu zaczęłam haftować obraz z Marilyn Monroe. Czeka ciągle na ukończenie.

9. Czy podczas haftowania oglądasz filmy lub słuchasz muzyki?
Przeważnie oglądam filmy.

10. Czy często bierzesz udział w SALach i innych tego rodzaju zabawach?
Bardzo podobają mi się zabawy SALowe. Ale jak do tej pory zapisałam się na jeden - "Chata za miastem". Pewnie dlatego, że do tej pory nie prowadziłam bloga. Z pewnością jak znajdę jakiś ciekawy wzór to chętnie się zapiszę. 

11. Czy masz listę wzorów, które będziesz haftować, czy też kolejność jest spontaniczna?
Listę mam, ale prawda jest tak, że zawsze wskoczy jakiś dodatkowy wzór. To nad czym najbardziej ubloewam, to to, że pięknych wzorów jest tak dużo a czasu na ich wykonanie tak mało :(


I to już koniec. Jeśli dobrnęliście do końca to bardzo się cieszę :) Pozdrawiam i życzę udanego weekendu. 

środa, 10 czerwca 2015

Ty Wilson

Z racji tego, że bardzo dużo podróżuję pociągami, postanowiłam urozmiaicić sobie ten czas. Zazwyczaj czytałam książkę albo rozwiązywałam krzyżówki. A pewnego razu pomyślałam sobie, dlaczego by nie haftować? Zdecydowałam, że będzie to coś nieskomplikowanego i zdecydowanie z małą ilością kolorów. I tym sposobem powstał haft według projektu Ty Wilsona. 


Nici jakich użyłam to Ariadna. Haft spoczywa z innymi w szufladzie.
Muszę przyznać, że jeszcze nie raz sięgnę po projekty Ty Wilsona, bo bardzo przyjemnie się robi te obrazki. 

niedziela, 7 czerwca 2015

Szara dama

Bardzo lubię haftować kolosy. Ale jako odskocznie od dużych haftów lubię proste wzory, które w miarę szybko się robi. Tak było właśnie z dzisiejszym obrazkiem. Na tamborku miałam zupełnie inną pracę. Ale się rozchorowałam i musiałam tydzień leżeć w łóżku. Stwierdziłam, że zmiana nitki co chwilkę jest w pozycji "łóżkowej" trochę niewygodna. Dlatego zmianiłam haft na prostszy, haftowany dwoma kolorami. 


Niestety zdjęcie nie oddaje tego jakich mulin użyłam. Haftowałam szarą nicią. Akcentem na obrazku jest zielone oko dziewczyny, oraz kamień w kolczyku. 
Kolejny haft trafił do szuflady. Nie mam na razie na niego pomysłu. Może przy jakiejś okazji oprawię go i dam w prezencie?

Jeżeli odwiedzaci mój blog (a wiem, że tak jest) to zachęcam do pozostawienia komentarza. Wszelkie uwagi będą mile widziane. Może dzięki Wam będę mogła ulepszyć coś na blogu. Ale przede wszystkim będzie to dla mnie najlepszy dowód na to, żeby dalej robić to co robię :) 
Miłej niedzieli Wszystkim :)

czwartek, 4 czerwca 2015

Metryczka dla Wiktora

Kolejny raz prezentuję metryczkę. Tym razem prezent dla Wiktora. Haftowałam ją już kilka lat temu. Była to druga metryczka w moim życiu. A jako że haft rozpoczęłam właśnie od metryczek, to teraz mam co pokazać :) Haftowałam oczywiście muliną DMC (wiadomo - większa ilość kolorów).


Haft kolejny raz był bez oprawy na życzenie zamawiającej. Muszę przyznać, że wykonując ten haft, kolejny raz haftowałam w brązach i beżach. Byłam już tym trochę znudzna, bo pragnęłam używać wielu innych, żywszych kolorów. Ale po zakończeniu jestem zadowolona z efektu. Podoba się?

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Czerwone jabłuszko

Dzisiaj bardzo króciutko. Zazwyczaj jak haftuję większe obrazki potrzebuję czasem małej odskoczni. I takim właśnie sposobem powstało małe czerwone jabłuszko. Haftowałam muliną Ariadną.


Na razie haft leży w szafie bo nie mam jeszcze dla niego zastosowania. Może macie jakieś pomysły?