wtorek, 29 marca 2016

Metryczka z błędem

Ostatnio pisałam Wam, że popełniłam w metryczce błąd. Otóż lubię jak napisy oraz wszystkie liczby są centralnie na środku metryczki (w sumie to każda moja mteryczka tak wygląda). I haftując dla synka oczywiście też miało tak być. I nie mam pojecia jak to się stało, ale napis wyszedł mi przesunięty w prawo. Chyba nie policzyłam literki "k" (chociaż liczyłam trzy raz). Może to ze zmęczenia, bo zaczynałam napis wieczorem. W każdym razie wyszło tak:


Zerknęłam, zdenerwowałam się i robótkę odłożyłam. No ale minęły dwa dni i pomyślałam, że jak zaczęłam to i skończę. A pruć nie będę bo nie lubię i nie mam czasu.
Nie wiem czy dobrze to rozwiązałam ale wymyśliłam, że datę urodzenia zrobię z boku i jakoś tą nierówność zatuszuję. Dzisiaj rano ukończyłam i wygląda to tak;


Trochę nie jest to tak jak chciałam. Ale może chciałam za bardzo, bo to dla mojego synka, i dlatego nie wyszło. 
No tak już zostanie. Teraz tylko wyprać, wyprasować i oprawić.
A Wy co sądzicie o takim rozwiązaniu? Każdą opinię chętnie przeczytam :)

czwartek, 24 marca 2016

Różany chustecznik

W końcu się pojawiłam. Mało czasu mam ostatnio. A jak już go mam to czytam i... dekupażuję. Cóż... deku pochłonęło mnie bez reszty. Ale krzyżyki też powstają. Niestety ostatnio zepsułam metryczkę i trochę się zniechęciłam. Zastanawiam się jak z tego wybrnąć, ale o tym w następnym poście. 
Dzisiaj pokażę Wam jaki poczyniłam chustecznik. Zainspirowałam się ślicznymi pracami ze strony inspirello.pl. Właśnie tam zobaczyłam przepiękny, cukierkowy chustecznik i zapragnęłam mieć taki sam. 
Produkt zakupiłam...


... i przystąpiłam do ozdabiania. Bez zbędnych słów pokazuję. Wyszło tak...







Ja jestem zadowolona. A Wam się podoba?

Dziękuję za odwiedziny i komentarze. W wolnej chwili postaram się nadrobić blogowe odwiedziny, bo tęskni mi się za Wami. Dużo słońca i udanych, kolorowych dni Wam życzę :)

poniedziałek, 14 marca 2016

Moje małe miejsce pracy

Witam Was w nowym tygodniu. Poniedziałek zaczął się słonecznie, więc i ja mam więcej energii. 
Ostatnio obiecałam Wam, że pokażę moje miejsce pracy, czytaj wytchnienia ;) 
Właściwie nie jest to dla mnie łatwy temat, ponieważ wszystkie moje skarby rozłożone są w czterech miejscach w domu. Już od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem ułożenia wszystkiego jakoś logicznie i posegregowania moich skarbów tematycznie - haft, szycie, druty i decupage. Ale jakoś czasu ostatnio mało i nie ma kiedy. 
Dzisiaj pokażę Wam jak wygląda to na chwilę obecną.
Otórz... moje rzeczy do haftowania trzymam w szafce. 


Tutaj mam kanwy, pozostałe muliny, zestawy do haftowania oraz gazety. Ale... nie tylko. Znajdziecie tu rówież coś z szycia. Mam książki, wykroje oraz kilkanaście numerów gazet szyciowych. 
A tak wygląda miejsce gdzie zasiadam z igłą i nitką w ręku.


Moje miejsce na narożniku :) Jak widzicie zawsze pod ręką mam TUSAL-owy słoik. A całą resztę rozkładam na podkładce do laptopa. Taki stoliczek bardzo ułatwia mi pracę. A obok narożnika koszyk, w którym trzymam...


... aktualne robótki, projekty do najbliższego wyhaftowania. Ostatnio zagościły tam również druty i włóczki. Ale to stan przejściowy, ponieważ dostaną one swój własny koszyk. 
I tak to właśnie wygląda. A może Wy macie jakieś ciekawe pomysły na uporządkowanie swoich rzeczy do robótek? Chętnie się dowiem jak Wy przechowujecie swoje skarby :)
Miłego tygodnia :)

czwartek, 10 marca 2016

TUSAL 2016 - marzec

Jestem jeden dzień spóźniona... Bardzo się wczoraj starałam, ale się nie udało. 
Po raz trzeci przyszła pora pokazać TUSAL-owy słoiczek. 
W lutym niestety nie działo się u mnie za dużo, a o początku marca to już wogóle nie wspomnę.
Coś do słoika doszło, ale niewiele. 
Zobaczcie same...