wtorek, 29 grudnia 2015

Metryczka dla Natanka

Obeicałam ostatnio - więc piszę :) Dzisiaj chciałam Wam pokazać metryczkę, która trafiła do Natanka. Skończyłam ją już jakiś czas temu, ale jakoś nie po drodze było jej na bloga. 
Ostatnio prezentowała się tak:


Dziś metryczka jest już skończona i oprawiona.


I kilka zbliżeń.





Natanek to kolega mojego synka z porodówki. Nie planowałam tej metryczki na ten rok, ale jak tu odmówić małemu dżentelmenowi?:)
A Wam jak się podoba?
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie odwiedziny :)

sobota, 26 grudnia 2015

TUSAL 2016

Miał być hafciarski post. I będzie... ale nie taki jaki zaplanowałam. Chciałam Wam pokazać metryczkę, którą ukończyłam, ale po oprawieniu okazało się, że muszę jeszcze raz wyciągać kanwę i prasować a już nie było czasu. Ale w następnym poście zobaczycie już to co chcę pokazać. 
A tymczasem miło mi poinformować, że od stycznia rusza kolejny raz zabawa TUSAL. W tym roku nie udało mi się dołączyć. Ale na 2016 rok już jestem zapisana. 
Zabawę poprowadzi Promyk :) Chętni mają jeszcze czas żeby dołączyć :) - zapisy tutaj.
A ja już myślę nad tym jak ozdobię mój słoiczek :)


piątek, 18 grudnia 2015

Takie sobie pudełeczko

Melduję się! Ten grudzień to jakieś istne szaleństwo. Ciągle brak mi czasu. A jak już go mam to muszę się zastanawiać za co się zabrać. 
Dzisiaj przychodzę do Was z pudełeczkiem, które zrobiłam wczoraj. Postanowiłam się nauczyć techniki decupagu o czym już Wam pisałam. I tym sposobem metodą prób i błędów próbuję ozdabiać różne rzeczy. 
Moje pudełko nie jest idealne. Nie udało mi się ładnie nakleić serwetki. Klej nakładałam małym pędzlem i stąd serwtka bardzo mi się pomarszczyła. A powinno wyjść gładko. Gdyby nie to, nie miałabym większych zastrzeżeń. Ale się nie poddaję. Planuję małe zakupki preparatów i innych potrzebnych rzeczy i dalej będę kombinowała :) Poza tym jak tylko mogę to dokształcam się filmikami z internetu.
A tymczasem pudełko zostawiam Waszej ocenie :)




W temacie krzyżyków nie pozostaję bezczynna. Następny post będzie zdecydowanie haftowany - obiecuję :) 
Miłego weekendu :)

piątek, 4 grudnia 2015

Igłą Malowane 6/2015

W końcu udało mi się usiąść do laptopa i napisać dla Was ten post. Ostatnie dni to jakieś szaleństwo. Moja doba chyba się skurczyła o połowę, bo ciągle brakowało mi czasu. 
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją gazetki Igłą Malowane. Kolejny raz Coricamo obdarowało mnie egzemplarzem gazety, za co bardzo dziękuję :)


Okładka jak zwykle dość skromna. Ale mi to akurat odpowiada. Nie ma przepychu,a ja lubię minimalizm. 
W numerze kolejny raz można poznać podstawy haftu wstążeczkowego. Moim zdaniem wygląda on ładnie w połączeniu z krzyżykami, ale na razie zostanę przy samych krzyżykach. A w pierwszej kolejności zdecydowanie spróbuję koralików niż wstążeczek. 


Główny obrazek z okładki to fuksje. Ładne, podobają mi się, ale raczej długo poczekają na wyhaftowanie. Jeśli wogóle się tego doczekają. Średnio lubię kwiatki, naprawdę musi mi się coś spodobać.


I kolejne kwiaty - chabry. W poprzednim numerze mieliśmy w tym klimacie maki. I muszę przyznać, że zarówno maki, jak i chabry bardzo mi się podobają. Z pewnością będę miała na uwadze te wzory. 
Firma Coricamo ogłosiła konkurs - "Obudź w sobie pasję - łączymy różne techniki rękodzieła". Konkurs trwa do 25 lutego i zachęca do połączenia krzyżyków z innymi technikami. Nagroda główna to bon o wartości 100 zł na zakupy w sklepie Coricamo. Do tego dwa wyróżnienia i bon o wartości 30 zł. 


Kolejna propozycja to obrus z ptaszkiem. Kompozycja ładna, ale zdecydowanie nie dla mnie. 
W tym numerze niestety jest bardzo dużo motywów świątecznych. Ja takich rzeczy nie haftuję, więc poczułam się lekko przytłoczona nadmiarem takich wzorów. Jedyne co mogłabym wykorzystać to zawieszki: konik i serduszko. Zrobiłabym z nich magnesy.


Z zimowych wzorków spodobały mi się również bałwanki. Niekoniecznie na serwetce, ale wzór fajny. 


A co jeszcze można znaleźć w gazecie? 
Bardzo fajny wywiad z Panią Grażyną, która swoją pasją dzieli się z dziećmi. 


Mam nadzieję, że taki cykl wywiadów będzie pojawiał się częściej. Warto pokazywać osoby, które dzielą się swoją pasją z innymi, lub robią z niej sposób na swoje życie. 
Oprócz tego krótka relacja z VI Zjazdu Twórczo Zakręconych w Ustroniu. Więcej na ten temat można znaleźć na blogach uczestników. Gazeta odsyła nas akurat tylko do dwóch ale uczestników było około 300! Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się choć raz również być uczestnikiem takiego zjazdu. 
Możemy obejrzeć także galerię czytelników. Fajnie - lubię oglądać pracę innych. 
Następny numer Igłą Malowane ukaże się 21 stycznia. Mam nadzieję, że będzie trochę bardziej urozmaicony jeśli chodzi o tematykę. Ogólnie ten numer oceniam na trójkę z plusem. 
A Wy jakie macie zdanie?