Hej!
W końcu pokażę Wam mój pierwszy w życiu haft krzyżykowy. Postanowiłam zrobić metryczkę dla mojego siostrzeńca. Wybrałam obrazek, który najbardziej mi się spodobał. Zakupiłam nici DMC, kanwę i wzięłam się za haftowanie. I już na dzień dobry popełniłam błąd. Nie wiedziałam, że jeżeli trzeba haftować dwoma nitkami to znaczy, że jedną złożoną na pół. Więc oddzieliłam sobie dwie nitki i tym sposobem haftowałam czterema nitkami. Haft wyszedł dość wypukły. Z bliska wygląda jak gobelin. Ale jak na pierwszy raz byłam z niego bardzo dumna. Oprawiony trafił do rąk siostry. A teraz wisi na ścianie w pokoju dziecięcym :)
Niestety nie mam zdjęć z powstawania moich dotychczasowych haftów, dlatego od razu prezentuję gotowe. Ale przy kolejnych haftach obiecuję poprawę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz