Moja przygoda z haftem zaczęła się właśnie od metryczek. Znajoma z pracy zaraziła mnie tak bardzo tym zajęciem, że sama postanowiłam robić takie cuda jak ona. Pierwszy obrazek jaki wyhaftowałam pokażę w kolejnych postach. Dzisiaj natomiast prezentuje obrazek wykonany dla Kacperka. Poprosiła mnie o niego koleżanka. Ten haft, tak jak pokazany w poprzednim poście, również jest bez ramki. Ale to już na życzenie zamawiającej.
Jakość zdjęcia nie jest najlepsza, ponieważ robiłam je telefonem i to na dodatek wieczorem przy złym świetle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz