środa, 18 maja 2016

Espresso

Witajcie!
Z tym postem miałam przyjść do Was dużo wcześniej, ale życie jak to życie ma swoje plany. I tak oto dopiero dzisiaj pokazuję co ostatnio działo się u mnie krzyżykowo.
Po skończonej metryczce postanowiłam wrócić do kaw, które zaczęłam w zeszłym roku. Miałam do tej pory wyhaftowanych pięć kaw. Teraz przyszła kolej na szóstą - espresso. 
Osobiście samego espresso nie preferuję, bardziej mleczne kawy na bazie espresso. Ale na kanwie jak najbardziej mi nie przeszkadza. Wręcz jest obowiązkowa jego obeność wśród innych kaw :)


A tak prezentuje się w obecności koleżanek :)


Połowa już za mną.  Teraz pora na kolejną kawę. A Was zapraszam z kubkiem kawy na następny wpis :) Do zobaczenia :)

8 komentarzy:

  1. No i połowa przekroczona ;) super są te kawy ;) czekam na kolejną ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i połowa przekroczona ;) super są te kawy ;) czekam na kolejną ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te kawusie. Moje czekają na oprawę i chyba sie nie doczekają...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny haft :-) super te kawusie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudeńko, aż nabrałam ochoty i zrobiłam sobie kawe

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie razem się prezentują

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam za ten haft.To jeden z którymi długo walczyłam.Wychodzi super:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń