Ostatnio natłok zajęć i obowiązków bardzo ogranicza mi możliwość haftowania i pisania. A Wasze blogi oglądam na telefonie w drodze do pracy. Mam nadzieję, że już niedługo wszystko się uspokoi.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać co udało mi się wyhaftować od początku roku. Nie jest tego dużo, ale cieszy mnie każdy krzyżyk.
Tym razem powstaje metryczka dla mojego synka. I szczerze mówiąc mam nadzieję, że na jakiś czas jest to ostatnia metryczka. Chciałabym wziąć się za inne projekty.
Jeśli śledzicie mojego bloga to pamiętacie pewnie, że jeszcze będąc w ciąży pokazywałam Wam co chcę dla Franka wyhaftować. Miałam zdążyć do końca roku... nie udało się. Ale teraz konsekwentnie realizuję swoje plany.
Na dzień dzisiejszy metryczka prezentuje się następująco...
Haftuję na Aidzie 14 ct dwoma nitkami muliny DMC.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze :) Miłego dnia :)
bedzie piekna metryczka :)
OdpowiedzUsuńPiękną pamiątkę przygotowujesz synkowi. :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten wzór, też o tej metryczce myślałam, ale wybrałam inny haft. Powodzenia życzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Zapowiada się śliczna metryczka :)
OdpowiedzUsuńBędzie piękna :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wychodzi :)
OdpowiedzUsuń