Udało się! W końcu mam dzisiaj leniwą (prawie, bo przy dziecku takich nie ma :) ) niedzielę. I postanowiłam od razu podzielić się z Wami tym, co zrobiłam jeszcze w licpu. Kiedyś kupiłam drewnianą skrzyneczkę. I długo przeleżała czekając na swój dzień. I się doczekała :) Dziś ma swoje pięć minut. Miłego oglądania :)
Całą skrzynkę pokryłam lazurem. Trzy kwadraciki pozostawiłam białe i nakleiłam na nie elementy wycięte z serwetki. Pod kwadracikami i na bokach skrzynki użyłam szablonu.
Z drugiej strony skrzynki na owalnej sklejce nakleiłam serwetkę. Całość podkleiłam koronką i taki owal przykleiłam do skrzynki klejem na gorąco. I na spodzie skrzynki mój ulubiony szablon - Handmade.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Przypominam, że dziś ostatni dzień zapisów na Candy.
Miłej niedzieli Wam życzę :)
Skrzynka prześliczna. Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁadna skrzyneczka:-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna skrzyneczka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze ze zachowałaś naturalny kolor drewna i nie malowałaś skrzynki. Jest naprawdę ładna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna skrzynka wyszła :)
OdpowiedzUsuńPiękna w swojej prostocie i skromności. :) zgadzam się z Tereską- duży plus za to, że nie zamalowałaś jej naturalności.:)
OdpowiedzUsuń