Witajcie!
Tak sobie ostatnio myślałam, że więcej tutaj mnie z decu niż z haftem. Tak się złożyło, że w ostatnim czasie jakoś tak po macoszemu potraktowałam krzyżyki. Ale od dwóch dni staram się to nadrobić. Na swoje wytłumaczenie (chyba bardziej dla mojego czytego sumienia :) ) mam jedynie argument, że ozdabia się zdecydowanie szybciej niż haftuje. Myślałam, że zdążę z haftem do dzisiaj ale się nie udało. Dlatego pokażę kolejną rzecz którą zdekupażowałam. W czwaretk zaczynam urlop i niestety moje robótki też będą odpoczywały. Chyba, że uda mi się jeszcze coś przemycić do walizki ;)
Tym razem w roli głównej wystąpi kuchenna deska :)
Do ozdobienia użyłam serwetki z muffinkami. Na dwie muffinki położyłam perełki w płynie imitujące lukrowe dodatki. Na desce znalazło się również małe serduszko ze sklejki - bo jak ma być słodko to na całego. Użyty szablon z napisem widzieliście już na chusteczniku (tyle, że w innym kolorze). A całość zamknęłam bawełnianym sznurkiem przyklejonym wokół dziurki.
Mam nadzieję, że deseczka będzie ozdobą w jakiejś słodkiej kuchni :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam i zapraszam na kolejne wpisy :)
Przepiękna deska :) Sama bym taką przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńCzekam na krzyżyki i życzę udanego urlopu :)
Apetyczna deseczka ;)
OdpowiedzUsuńSłodka :)
OdpowiedzUsuńDeska jest rewelacyjna :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna deska :)
OdpowiedzUsuńŚwietna deseczka :)
OdpowiedzUsuńDeska jest przepiękna. Cieszę się że trafiłam na twojego bloga i na pewno długo na nim zostanę.
OdpowiedzUsuń